Przepis podpatrzyłam na blogu Doroty już dawno, aż w końcu przyszła na niego kolej ;)
SKŁADNIKI:
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki letniej maślanki lub kefiru
- 1 duże jajko
- 1,5 łyżki cukru
- 1/4 łyżeczki soli
- 2 łyżki masła roztopionego
- 7 g drożdży świeżych lub pół paczki drożdży instant(ok. 3-4 g)
- skórka otarta z 1/2 cytryny i sok z niej wyciśnięty
nadzienie serowe:
- 250 g twarogu tłustego lub półtłustego
- 1 żółtko( dałam całe jajko i jeszcze łyżeczkę mąki ziemniaczanej)
- 1/3 szklanki cukru pudru ( w oryginale cukier z wanilią)
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 25 g masła
- skórka otarta z 1 cytryny
kruszonka:
- 50 g mąki pszennej
- 25 g cukru
- 30 g masła roztopionego
Mąkę mieszamy z suchymi drożdżami ( ze świeżymi najpierw musimy zrobić rozczyn), dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy, na koniec dodając tłuszcz. Zagniatamy ciasto, aż zrobi się gładkie i elastyczne.
Przekładamy do miski, nakrywamy ściereczką lnianą i zostawiamy na około 60 min ( w oryginale 90 minut), do podwojenia objętości.
W tym czasie przygotowujemy nadzienie: wszystkie składniki masy serowej wkładamy do jednej miski i rozgniatamy widelcem.
Wyrośnięte ciasto krótko wyrabiamy i rozwałkowujemy na prostokąt 25 x 35 cm około.
Wykładamy nadzienie na środku wzdłuż dłuższego boku. Ciasto zawijamy w roladę składając na 3 części i podkładamy boki pod spód.
Gotową struclę kładziemy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia lub na blaszkę. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy jeszcze na 30 minut do wyrośnięcia.
W tym czasie robimy kruszonkę: rozcieramy wszystkie składniki palcami do uzyskania kruszonki.
Nacinamy strucle wzdłuż ostrym nożem, zostawiając z każdej strony około 5 cm nienaciętej, smarujemy jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka i posypujemy kruszonką.
Pieczemy w temperaturze 190 stopni przez około 30 minut. Studzimy na kratce.
Smacznego:)
i Ty się dziwisz, że znika, skoro to takie ładne i pyszne?;-)))
OdpowiedzUsuńFajny przepis, śliczne Ci wyszły.
OdpowiedzUsuńSzklanka mleka i jestem w niebie
OdpowiedzUsuńmniam, wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńi dla mnie kawałeczek plus szklaneczka z mlekiem.
OdpowiedzUsuńzupełnie jak w raju!
o tak z mlekiem perfekcyjnie musi smakować.
OdpowiedzUsuńNo to nabrałam ochoty na struclę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam drożdżowe smakołyki :).
OdpowiedzUsuńDrożdżowe strucle to moje ulubione wypieki :) Mają jedną wadę, o której wspomniałaś - w tajemniczy sposób znikają...
OdpowiedzUsuńZgadzam się :D u mnie też za szybko znikają takie drożdżowe pyszności :)
UsuńTrudno się dziwić, że taka piękna świeżutka strucla szybko się rozchodzi! :)
OdpowiedzUsuń