niedziela, 22 czerwca 2014

Croissanty na drożdżach

Zawsze chciałam je zrobić, ale jak zwykle się długo zbierałam.
A teraz są i będą już u mnie na stałe. Może nie tylko te, bo jeszcze jedną próbę robiłam, na zakwasie. Przepis Wam podam wkrótce :)
A ten mam z tego bloga.




SKŁADNIKI (10-12 rogalików):

zaczyn:
  • 1/4 łyżeczki drożdży suszonych
  • 75 ml wody + 75 ml mleka
  • 150 g mąki pszennej
Wszystkie składniki mieszamy, przykrywamy folią spożywczą. Zostawiamy tak na conajmniej 8 godzin w temperaturze pokojowej.

ciasto właściwe:
  • 360 g mąki pszennej jasnej (nie może to być chlebowa)
  • 70 ml mleka
  • 70 ml wody
  • 10 g soli
  • 60 g cukru
  • 1 łyżka suszonych drożdży (około 5g) lub 15 g świeżych
  • 20 g masła
  • cały zaczyn z dnia poprzedniego
Ciasto wyrabiamy ręcznie lub w mikserze mieszając wszystkie składniki na raz. Ręcznie wyrabiamy tylko do momentu, aż zacznie się odklejać od blatu, a mikserem nie dłużej niż 5 minut. Nie dodajemy już więcej mąki przy wyrabianiu. Wyrobione ciasto formujemy w kulę, spłaszczamy i zawijamy w folię spożywczą, wkładamy do lodówki na conajmniej 2 godziny, a najlepiej na całą noc.

Następnie:
  • 280 g masła 82 %, mocno schłodzonego
  • 2 arkusze papieru do pieczenia
Masło kroimy w 1 cm plastry i układamy na arkuszu papieru do pieczenia w kwadrat. Przykrywamy je drugim arkuszem. Za pomocą wałka uderzemy delikatnie w masło, aż zacznie zmieniać konsystencję na bardziej plastyczną, ale nadal będzie zimne. Rozwałkowujemy do postaci kwadratu o boku 15 cm. Jeżeli trzeba to odcinamy nierówne krawędzie, układamy na wierzch i znowu lekko rozwałkowujemy.
Tak przygotowane masło wkładamy do lodówki. 


Ciasto wyciągamy z lodówki, układamy na lekko oprószonym blacie i rozwałkowujemy je na kwadrat o boku 30 cm. 


Na środku układamy schłodzone masło i zamykamy je przy pomocy ciasta złączając szczelnie na środku.
Lekko oprószamy ciasto z dwóch stron mąką i delikatnie rozbijamy wałkiem. Szybko wałkujemy do postaci dość cienkiego prostokątu: szerokość 20 cm, długość 60 cm. Jezeli prostokąt jest nierówny to możemy odciąć nierówne części ( ja je wykorzystałam później - zobacz na samym dole).


Rozwałkowane ciasto składamy na trzy (tak jak na zdjęciu). Owijamy folią i wkładamy do lodówki na około godzinę (minimum 30 minut). Następnie wyciągamy je z lodówki, obracamy o 90 stopni i rozwałkowujemy tak jak poprzednio na prostokąt i składamy na trzy. Znowu chowamy ciasto do lodówki zawinięte w folię na godzinę. Powtarzamy jeszcze ostatni raz te czynności. Po ostatnim wałkowaniu i składaniu zawijamy ciasto ponownie folią i wkładamy do lodówki na całą noc (minimum 8 godzin).
Wyciągamy kolejnego dnia, rozwałkowujemy na prostokąt: szerokość 21 cm, grubość 6 mm. Przygotowujemy szablon do wycinania trójkątów na rogaliki. Podstawa trójkąta: 9 cm, bok 21 cm. 
Przy pomocy szablonu wycinamy z trójkąty. 


Na środku krótszego boku każdego trójką robimy nacięcie. Układamy je na blaszce i wkładamy na 15 minut do lodówki.
Croissanty zwijamy za pomocą dwóch rąk, zwijąc na zewnątrz. W połowie rozciągamy dalszą część ciasta i zwijamy dalej, powinniśmy uzyskać 7 segmentów rogalika. Gotowe rogaliki układamy na blasze do pieczenia w dość sporych odstępach, końcówka zwijanego rogalika ma się znajdować pod spodem.
Każdy rogalik smarujemy jajkiem roztrzepanym z łyżką wody i pozostawiamy do wyrośnięcia na 2-2,5 godziny w temperaturze około 20 stopni, nie większej niż 24 stopnie. Powiększą się dwukrotnie po tym czasie i warstwy masła będą bardziej widoczne.


Croissanty pieczemy w temperaturze od 190 do 210 stopni przez 20-25 minut ( w zależności od tego jaki macie piekarnik). Gotowe są chrupiące i złociste. Studzimy po upieczeniu. Najlepsze jeszcze lekko ciepłe. 

Smacznego :)


A skrawki ciasta które odciełam wykorzystałam tak. Kawałek ciasta drożdżowego, serek biały, plasterki truskawek i kruszonka. Piekłam je w 180 stopniach przez 15-20 minut. Gotowe !



czwartek, 12 czerwca 2014

Czekoladowy pudding jaglany

Czekolada, truskawki i mięta <3
W takiej postaci kasza jaglana nie może nie smakować :)
Skorzystałam z tego przepisu, ale troszkę go zmodyfikowałam. 



SKŁADNIKI(2 porcje):
  • 80 g gorzkiej czekolady
  • 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
  • 6 daktyli bez pestek
  • szczypta mielonego kardamonu
  • 1/2 szklanki dowolnego mleka
  • 2 dojrzałe banany
  • 1-2 łyżki oleju (użyłam lnianego)
  • na wierzch: świeże truskawki, mięta i starta czekolada
Wszystkie składniki oprócz czekolady wkładamy do garnka, podgrzewamy calość i na koniec dodajemy czekoladę. Mieszamy, aż się rozpuści i miksujemy na gładką masę za pomocą blendera. 
Podajemy ciepły pudding z pokrojonymi w plasterki truskawkami, startą czekoladą i listkami świeżej mięty.

Smacznego :)


czwartek, 5 czerwca 2014

Jaglane muffinki czekoladowe

Nie wyobrażałam sobie, że to będzie aż tak pyszne. Bo jest, naprawde !
Kasza jaglana na słodko jest rewelacyjna, w połączeniu z czekolada w cieście i z orzechami w kremie. Cudowne są. Przepis na babeczki mam ze strony "Gotuj zdrowo". Częściowo zmieniłam. 



SKŁADNIKI (około 20 babeczek):
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 1/2 szklanki mielonych orzechów laskowych
  • 1/2 szklanki dowolnej mąki (użyłam kukurydzianej)
  • 1 szklanka kaszy jaglanej
  • 1 szklanka jogurtu greckiego
  • 100 ml oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek
  • 6 daktyli bez pestek
  • 3 jajka, bialka oddzielone od żółtek
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • szczypta kurkumy
  • 1/3 łyżeczki mielonego kardamonu
  • 1 lyżeczka sody oczyszczonej
  • 1/2 szklanki cukru trzcinowego
  • szczypta soli morskiej do ubijania białek
krem jaglany:
  • 1/2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
  • 1/2 szklanki mielonych orzechów laskowych
  • 6 daktyli bez pestek
  • 1/2 szklanki jogurtu greckiego
  • szczypta cynamonu
dodatkowo:
  • truskawki i listki świeżej mięty np. czekoladowej
Makę przesiewamy, dodajemy do niej sodę, cynamon, kurkumę i kardamon.
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni, foremki do muffinek wykładamy papilotkami.
Do miski wkładamy żółtka i cukier, ucieramy na gładką masę, a następnie dodajemy stopniowo suche składniki i olej ciągle ucierając.
Do rondelka dodajemy ugotowaną kaszę jaglaną, daktyle i jogurt. Podgrzewamy kilka minut i miksujemy na gładko za pomocą blendera. Dodajemy do mocno ciepłej masy czekolade i mieszamy, aż się rozpuści. Zostawiamy do przestygnięcia i łączymy z wcześniej ucieranymi żółtkami z mąka i olejem. 
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli i łączymy z ciastem. Delikatnie mieszamy, żeby piana nie opadła. 
Gotową mieszankę nakąłdamy za pomocą łyżki do przygotowanych foremek i wkładamy do piekarnika, pieczemy około 25 minut. Wyciagamy z piekarnika i studzimy.
A w tym czasie przygotowujemy krem jaglany: kasze jaglaną łączymy z mielonymi orzechami laskowymi, szczyptą cynamonu i podgrzanym jogurtem z daktylami. Wszystko blendujemy na gładki krem. Gdy będzie za gęsty, możemy dodać trochę wody i zmiksować raz jeszcze. Gotowy krem nakładamy na przestudzone muffinki i dekorujemy truskawką i miętą.

Smacznego :)

wtorek, 3 czerwca 2014

Spaghetti Carbonara

Klasyczna carbonara. Prosty, smaczny makaron. 
Robiłam już to danie niezliczoną ilość razy, ale jeszcze nie doczekało się wpisu na blogu. Sama nie wiem czemu. Trudno, lepiej późno niż wcale.
Przepisów jest mnóstwo i z wielu też korzystałam, ale najbardziej lubię ten, kochanej, najulubieńszej Sophie Dahl ! Oczywiście wprowadziłam drobne modyfikacje. Jak to ja :)


SKŁADNIKI (4 porcje):
  • 125 g wędzonego boczku ( najczęściej daję na oko, tyle na ile mam ochotę )
  • 2 łyżki oliwy ( zastępuję zazwyczaj oleju rzepakowego tłoczonego na zimno)
  • 4 żółtka
  • 30 g startego parmezanu ( używam zamiast parmezanu twardego sera od pewnego Pana z "eko bazaru" w Lublinie)
  • trochę białego wina (pomijam czasami)
  • 2 łyżki śmiatany 12 % ( wolę 2 łyżki śmietanki 18 %)
  • sól i pieprz
  • 500 g makaronu spaghetti ( moim zdaniem za dużo, ja daje co najwyżej 400 g )
Kroimy plastry boczku na mniejsze kawałki i smażymy na rozgrzanej oliwie, aż stanie się chrupiący. Odstawiamy ją na bok. 
W misce mieszamy żółtka, śmietankę, parmezan i trochę wina. Doprawiamy solą i pieprzem. 
Makaron gotujemy w osolonej wodzie, odcedzamy i jeszcze gorący mieszamy z boczkiem i sosem.
Podajemy z odrobiną parmezanu na wierzchu i listkami tymianku. Jemy od razu.

Smacznego :)


niedziela, 1 czerwca 2014

Tartine Bread - wersja razowa

Wersję razową tartine bread robię już od kilku dobrych miesięcy. Chleb ma mniej pęcherzyków powietrza i jest bardziej ciężki, jak to razowiec. Warto również dodać do niego trochę prażonego słonecznika. Mi smakuje !


Sposób robienia jest identyczny jak przy klasycznym tartine bread tylko, że zamiast do koszyczków wkładamy uformowane bochenki do keksówek o długości 30 cm. Jeżeli chodzi o mąki to używamy 700 g mąki pszennej razowej i 300 g maki pszennej chlebowej, a ilość wody zwiększamy o 50 g. 
Po więcej szczegółów zapraszam do przepisu z którego korzystałam na Moje Wypieki. 


Chleb można zrobić również na mące orkiszowej, postępując identycznie. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć efekty.