Prosty placek drożdżowy idealny na zimowe wieczory przy herbacie czy kawie. Również będzie pasowała na leniwe śniadania. Akcent migdałów, skórki pomarańczowej i lukru sprawia, że ciasto jest wyjątkowe;)
SKŁADNIKI:
ciasto:
- 350g-400g mąki pszennej chlebowej
- 1/2 łyżeczki soli
- 50 g cukru
- 3,5 g drożdży instant lub 7 g świeżych
- 2 duże jajka
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- skórka otarta z 1/2 pomarańczy
- szczypta startej gałki muszkatołowej
- 125 ml letniego mleka
- 50 g miękkiego masła
jabłka i dodatki:
- 1 duże jajko
- 1 łyżka śmietany
- szczypta startej gałki muszkatołowej
- 2 duże jabłka
- 1 łyżka cukru trzcinowego demerara
- 1 łyżka cukru białego drobnego
- 1/4 łyżeczki ziela angielskiego
- 2 łyżki płatków migdałowych
lukier:
- 75 g cukru pudru
- 1 łyżka gorącej wody
Do miski wsypujemy 350 g mąki, sól, cukier i drożdże ( ze świeżymi najpierw robimy rozczyn). Jajka ubijamy na puszystą masę i mieszamy z letnim mlekiem, wanilią, skórką z pomarańczy oraz gałką muszkatołową. Zalewamy sypkie składniki płynnymi i zagniatamy dość miękkie ciasto, dodając mąki, jeżeli jest taka potrzeba. Następnie dodajemy miękkie masło i wyrabiamy ciasto, aż będzie gładkie i sprężyste.
Wkładamy do miski, przykrywamy ściereczką i zostawiamy w ciepłym miejscu na około godzinę do wyrośnięcia.
Po tym czasie uderzamy ciasto palcami i rozciągamy w formie ( 20 x 30 cm ). Zostawiamy je na 10-15 minut do ponownego wyrośnięcia.
Nastawiamy piekarnik na 200 stopni.
Obieramy jabłka i kroimy w kostkę. Następnie mieszamy jajko ze śmietaną i gałką muszkatołową i rozsmarowujemy na wyrośniętym cieście. Kolejno kładziemy jabłka, oprószamy cukrem zmieszanym z zielem angielskim i posypujemy wierzch płatkami migdałowymi.
Pieczemy około 15 minut, po czym zmniejszamy do 180 stopni i pieczemy kolejne 15 lub krócej, aż ciasto się zrumieni na brzegach i będzie wypieczone w środku.
Wyjmujemy z piekarnika i robimy lukier mieszając cukier puder z gorącą wodą. Skrapiamy nim ciasto.
Najlepsze jeszcze ciepłe.
Smacznego:)
Nastawiamy piekarnik na 200 stopni.
Obieramy jabłka i kroimy w kostkę. Następnie mieszamy jajko ze śmietaną i gałką muszkatołową i rozsmarowujemy na wyrośniętym cieście. Kolejno kładziemy jabłka, oprószamy cukrem zmieszanym z zielem angielskim i posypujemy wierzch płatkami migdałowymi.
Pieczemy około 15 minut, po czym zmniejszamy do 180 stopni i pieczemy kolejne 15 lub krócej, aż ciasto się zrumieni na brzegach i będzie wypieczone w środku.
Wyjmujemy z piekarnika i robimy lukier mieszając cukier puder z gorącą wodą. Skrapiamy nim ciasto.
Najlepsze jeszcze ciepłe.
Smacznego:)
Źródło:
Ile bym dała teraz za taki ciepły drożdżowiec... Pycha! :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie! Jak ja dawno nie jadłam drożdżowego ciasta, narobiłaś mi apetytu:D
OdpowiedzUsuńmhm, pyyysznosci. Poproszę o kawałeczek !
OdpowiedzUsuńPlacek wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńI to właśnie będzie moje leniwe śniadanie niedługo :)kradnę!
OdpowiedzUsuńAle fajne ciacho! :D Do zimowej herbatki z cytryną jak znalazł! mniam :)
OdpowiedzUsuńAleż mi narobiłaś ochoty na drożdżówke! Uwielbiam zapach pieczonego ciasta drożdzowego a z migdałami i skórką pomarańczową musi pachnieć jeszcze lepiej! Cieszę się, że forma się przydaje:)
OdpowiedzUsuńPrzydaje się i to bardzo, przynajmniej nie muszę zmieniać proporcji ciasta dopasowując do formy ;) Sporo już w niej piekłam, ale albo się wypiek powtarzał z moim blogowym, albo nie zdążyłam zrobić zdjęć;)
Usuńtak, tak, wyglada rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuń