Co roku mam duże plany związane z dynią, ale jak się pojawiają już pierwsze to nigdy nie moge się zdecydować co zrobić. Kończy sie na tym, że przez dłuższy czas zastanawiam się, aż w końcu w połowie sezonu lub trochę wcześniej kupuję moją dynię i wtedy szaleję :) Na pierwszy rzut poszedł makaron, którego niestety nie uwieczniłam na zdjęciach (postaram się powtórzyc przepis i wstawić na bloga, bo naprawdę smaczny wyszedł ), a kolejne były placki. Takie niby proste, ale za to o pięknym dyniowym kolorze. Z bitą śmietaną i miodem stanowią idealne połączenie;)
Przepis zaczerpnęłam z Kwestii Smaku.
SKŁADNIKI:
- 200 g puree z upieczonej dyni
- 50 g jogurtu naturalnego
- 2 jajka
- 2 łyżki oleju roślinnego lub roztopionego masła
- 2-3 łyżki cukru
- 1 i 1/3 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- mała szczypta soli
- dodatkowo: bita śmietana, miód lub inne ulubione dodatki
Puree dyniowe mieszamy z jogurtem, dodajemy jajka i olej, krótko miksujemy. Następnie dodajemy cukier i mąkę pszesianą z proszkiem do pieczenia i solą. Wszystko razem miksujemy na gładką masę, tylko do połączenia składników.
Patelnie rozgrzewamy i smarujemy olejem. Nakładamy łyżką porcje ciasta na patelnię i smażymy na niewielkim ogniu przez około 2- 2,5 minuty z każdej strony. Placuszki mają być puszyste i rumiane.
Gotowe placki podajemy z ulubionymi dodatkami.
Smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz