Absolutnie idealny i niepowtarzalny smak bochenków Tartine Bread będzie teraz trudny do przebicia. Od dzisiaj to będzie mój ulubiony i najczęściej pojawiający się chleb.
Jest to moja trzecia próba z tym chlebem i w końcu tak udana jak sobie wyobrażałam. W poprzednich mi się kolor nie podobał albo nacięcia wizualnie mi się nie pasowały, albo jakieś problemy z oderwaniem od koszyczka, a ten jest taki jaki miałam w wyobraźni. Chrupiąca skórka, ale nie twarda i o karmelowym kolorze i do tego wnętrze lekko wilgotne z nieregularnymi dużymi dziurami. Próbowałam piec po 4 godzinach wyrastania (poprzednie próby), ale dużo lepszą konsystencję ma, gdy odstawimy go na noc do wyrastania w lodówce.
Przepis zaczerpnęłam z tej strony.
SKŁADNIKI:
levain:
- 2 płaskie łyżki zakwasu (pszennego lub żytniego)
- 100 g mąki pszennej razowej
- 100 g mąki pszennej chlebowej
- 200 g wody
Do naczynia wlewamy wodę i dodajemy zakwas, dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy 2 rodzaje mąki i ucieramy wszystko na gładką pastę. Szczelnie zamykamy naczynie folią i odstawiamy w chłodne miejsce. Zostawiamy na noc na 8-12 godzin.
Następnie:
- 200 g levain
- 700 + 50 g letniej wody
- 900 g mąki pszennej chlebowej
- 100 g mąki pszennej razowej
- 20 g soli
- mąka ryżowa do wysypania koszyczka
Do miski wlewamy wodę, dodajemy levain i dokładnie mieszamy, następnie dodajemy dwa rodzaje mąki i mieszamy ręką ciasto, tak żeby nie zostały żadne suche elementy. Przykrywamy miskę ściereczką i zostawiamy na 25-40 minut. Następnie dodajemy sól i 50 g wody, łączymy delikatnie rozciągając i składając ciasto.
Przekładamy ciasto do suchego naczynia lub miski i pozostawiamy do fermentacji na 3-4 godziny. Przez pierwsze 2 godziny rozciągamy i składamy ciasto co 30 minut, a przez kolejne 2 można co godzinę. (tutaj jest pokazane jak).
Po fermentacji, przekładamy ciasto na blat oprószony delikatnie mąką, wierzch również posypujemy mąką. Dzielimy ciasto na dwie części, następnie odwracamy ciasto na drugą stronę. Formujemy z każdego kawałka kulę i pozostawiamy na 20-30 minut. Kulę odwracamy na druga stronę i delikatnie formujemy bochenek, wkładamy go do koszyczka wysypanego mąką ryżową. tak samo postępujemy z drugą kulą ciasta. (tutaj jest cały proces formowania bochenka). Chleb zostawiamy do wyrośnięcia na 3-4 godziny w temperaturze pokojowej lub 8-14 godzin w lodówce (ja polecam tą drugą opcję).
Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni i spryskujemy obficie wodą. Bochenki wykładamy na rozgrzaną blachę lub kamień, robimy nacięcie i wkładamy do nagrzanego i naparowanego piekarnika. Pieczemy przez 40 minut, aż będzie miał karmelowy kolor. Zostawiamy do wystygnięcia.
Smacznego;)
*UWAGA: levain możemy traktować jak zakwas, zostawiając w słoiku około 2 łyżek pozostałej mieszanki. Trzymamy ją w słoiku w lodówce i przed pieczeniem postepujemy tak samo dokarmiając wodą, maką pszenną razową i pszenną chlebową w takich samych proporcjach jak wyżej.
Piękny chleb i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękny bochen :)
OdpowiedzUsuńTwój chlebek wygląda pięknie, podoba mi się nacięcie przez środek:-)
OdpowiedzUsuńOdkąd kupiłam książkę i upiekłam go po raz pierwszy 2 miesiące temu piekę go 2 razy w tygodniu:-), pobił wszystkie dotychczasowe moje wypieki. Muszę się zebrać i też wstawić na bloga. Ja piekę w dutch oven, polecam bo nie trzeba parować piekarnika.
Może kiedyś zainwestuję w dutch oven, bo sporo dobrego słyszałam;)
UsuńJa jeszcze nie piekłem, ale sądzę że muszę to niedopatrzenie szybko nadrobić, bo chlebek wygląda pięknie
OdpowiedzUsuńBardzo polecam wypróbować, zapewniam, że to jest przełom w pieczeniu chleba (przynajmniej dla mnie).:)
Usuńwow, piękny bochenek! cudowne te dziury... zapisuję
OdpowiedzUsuń