Po bochenku już prawie śladu nie ma, ale został upamiętniony na zdjęciach.
Nie dziwię się, że Liska w swoim poście tak go zachwalała, bo rzeczywiście jest idealny, ma bardzo delikatny miąższ i się nie kruszy, jest przepyszny.
Zachęcam do wypróbowania;)
SKŁADNIKI:
zaczyn:
- 50 g zakwasu żytniego (najlepiej aktywnego)
- 75 g mąki orkiszowej( u mnie typ 700)
- 100 g wody
Mieszamy składniki zaczynu i odstawiamy na 12-24 godzin
dodajemy do zaczynu:
- 275 g wody
- 30 g miodu
- 500 g maki orkiszowej ( typ 700)
- 1 łyżeczka drożdży instant
- 1,5 łyżeczki soli morskiej
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Zagniatamy ręcznie(10-15 min) lub mikserem(6-7 min).
Ciasto powinno być gładkie.
Miskę z ciastem przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na około 2 godziny, do czasu, aż podwoi swoją objętość.
Po tym czasie formujemy z ciasta okrągły bochenek, obtaczamy w mące i przekładamy do koszyczka wysypanego mąką lub durszlaka.Możemy również wysmarować olejem i wysypać otrębami keksówkę 25 cm i przełożyć do niej chleb.
Odstawiamy do wyrośnięcia na 1- 1, 5h. Ciasto ma wypełnić koszyczek lub formę.
Piekarnik nastawiamy na 230 stopni.
Chleb przekładamy na nagrzaną blachę i wstawiamy do piekarnika ( w przypadku keksówki blacha nam będzie zbędna). Po 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 210 stopni i dopiekamy 30 minut.
Chleb studzimy na kratce, kroimy całkowicie wystudzony.
Smacznego:)
taaaaaakkk!! Domowy chleb rządzi :)
OdpowiedzUsuń