niedziela, 24 listopada 2013

TuTarg w Lublinie...

... czyli o tym gdzie się wybrać, żeby kupić produkty całkiem "slowfoodowe". Nie bez przyczyny użyłam tego słowa, ponieważ w Lublinie właśnie stworzyliśmy nieoficjalną grupę działającą na rzecz Slow Food. Mamy nadzieję, że już niedługo będziemy mieli oficjalne convivium lubelskie Slow Food.  Nie czekamy oczywiście tylko już praktykujemy Slow Food, staramy sie promować zdrową, regionalną żywność, producentów i rolników, oraz wstawiamy ciekawe artkykuły na naszym  fanpage na facebooku ( klik).
W najbliższym czasie zamierzamy również założyć bloga poświęconego naszej działalności w tym kierunku.

Zaczeliśmy od przejścia się na TuTarg w Lublinie, który jest właśnie w tym klimacie. Można na nim kupić wiele ciekawych produktów i również spróbowac ich wczesniej na miejscu.
Zasypię was zdjęciami, ale nie dało się wstawić mniej :) Z resztą zobaczcie sami :)

PS: Obróbka niektórych zdjęć : Jędrzej Jakubczyk z którym między innymi działam na rzecz Slow Food.


  • Na zewnątrz mogliśmy zobaczyć i kupić oczywiście różnego rodzaju grochy, soczewice, mąki, orzechy, susz do kompotu świątecznego i oleje tłoczone zarówno na zimno jak i gorąco.   A wszystkie te produkty przywiozła ze sobą para z z okolic Turobina.






A już w środku budynku....

  • Pewnien młodzieniec sprzedawał własnoręcznie robiony chleb na zakwasie i masło orzechowe. 

  • A tutaj ciasta wegańskie dziewczyn z akcji "Ciasto w Miasto"


  • Nie mogło zabraknąć również produktów "Zielonego Talerzyka" (klik). Zupę będę wspominała chyba przez bradzo długi czas. Była pyszna !!!


Idealna zupa z dyni i soczewicy, posypana wiórkami kokosowymi z chili i orzechami oraz świeżym szczypiorkiem. 
Pyszny napój jabłkowy z imbirem na gorąco, który miałam okazję spróbować już wcześniej. W tle hummus.

  • Ocet jabłkowy ? To proste, ta młoda dziewczynka pomagała również w produkcji :)

Bardzo fotogeniczna, ale wstydliwa dziewczynka:)
  • Nieporównywalny z tym sklepowym pasztet soczewicowy.

  • Naturalne soki i suszone owoce, np aronia.

  • Wygląda na mięso, a mięsem nie jest. Bardzo ciekawe sztuczne mięso z glutenu. Pierwszy raz takie coś próbowałam, dość ciekawe w smaku.





  • Urocze mydła na bazie składników naturalnych


Po więcej zdjęć zapraszam tutaj na nasz fanpage "Slow Food Convivium lubelskie in progress" :)

A teraz całkiem z innej beczki, czyli zdjęcia rzeczy ręcznie robionych, ale już niekulinarnych.

Maszynka do robienia przypinek
Możliwość zaprojektowania własnej

Instrumenty ręcznie robione przez pewnego starszego Pana





1 komentarz: