Kupiłam fajne papilotki na pralinki i trzeba było pomyśleć nad pralinkami ;) Jestem z nich bardzo zadowolona, wyszły dokładnie takie jak sobie wyobrażałam i co najważniejsze rodzina nie wierzyła że je zrobiłam sama, byli pewni że są ze sklepu :) Mam wrażenie że zachowuje się jak narcyz ^^
Jest to zmodyfikowany przepis Dorotki.
SKŁADNIKI(około 30 pralinek ):
- szklanka suszonych śliwek
- szklanka orzeszków ziemnych bez soli
- pół szklanki kakao
- 4 łyżki golden syrup
- 100-120 g kuwertury(może też być czekolada)
- wiórki kokosowe do dekoracji.
Cztery pierwsze składniki umieszczamy w malakserze i miksujemy do połączenia składników. Z powstałej masy formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego
Kuwerturę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Obtaczamy w niej starannie kulki i wyciągamy najlepiej za pomocą wykałaczki żeby nie uszkodzić pralinki. Układamy je na papierze do pieczenia. Wierzch kulek posypujemy szczyptą wiórek kokosowych. Pozostawiamy je tak do stwardnienia kuwertury.
Wkładamy w małe papilotki lub układamy normalnie na talerzyku.
Smacznego;)
wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńCudny debiut!
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę super. I na pewno są lepsze niż ze sklepu:)
OdpowiedzUsuńoch, ale piękne!
OdpowiedzUsuńkocham domowe słodycze.
http://www.karmel-itka.blogspot.com
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
To Twoje PIERWSZE w życiu pralinki? Nie wierzę :D Wyglądają bosko, nawet lepiej niż te ze sklepu...nie wierzę, że ktoś mógł sądzić że są kupowane. One muszą być o niebo lepsze od tych dostępnych w sklepach ;-)
OdpowiedzUsuńhehe ;) dziękuję wszystkim ;)
OdpowiedzUsuńKiedy nie wejdę to widzę takie pyszności :) Pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńCzarujące! :) A ja tak uwielbiam śliwki w czekoladzie! :)
OdpowiedzUsuńalez idealne, mi nigdy jeszcze tak pieknie gładka czekolada nie wyszła.
OdpowiedzUsuńBrawo, wyglądają lepiej niż te sklepowe ;)
OdpowiedzUsuń