środa, 2 listopada 2011

Pralinki śliwkowo-orzechowe w czekoladzie. Moje pierwsze pralinki :)

Kupiłam fajne papilotki na pralinki i trzeba było pomyśleć nad pralinkami ;) Jestem z nich bardzo zadowolona, wyszły dokładnie takie jak sobie wyobrażałam i co najważniejsze rodzina nie wierzyła że je zrobiłam sama, byli pewni że są ze sklepu :) Mam wrażenie że zachowuje się jak narcyz ^^
Jest to zmodyfikowany przepis Dorotki.


SKŁADNIKI(około 30 pralinek ):
  • szklanka suszonych śliwek
  • szklanka orzeszków ziemnych bez soli
  • pół szklanki kakao
  • 4  łyżki golden syrup
  • 100-120 g kuwertury(może też być czekolada)
  • wiórki kokosowe do dekoracji.
Cztery pierwsze składniki umieszczamy w malakserze i miksujemy do połączenia składników. Z powstałej masy formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego
Kuwerturę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Obtaczamy w niej starannie kulki i wyciągamy najlepiej za pomocą wykałaczki żeby nie uszkodzić pralinki. Układamy je na papierze do pieczenia. Wierzch kulek posypujemy szczyptą wiórek kokosowych. Pozostawiamy je tak do stwardnienia kuwertury. 
Wkładamy w małe papilotki lub układamy normalnie na talerzyku.

Smacznego;)


10 komentarzy:

  1. Wyglądają naprawdę super. I na pewno są lepsze niż ze sklepu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. och, ale piękne!
    kocham domowe słodycze.


    http://www.karmel-itka.blogspot.com
    http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. To Twoje PIERWSZE w życiu pralinki? Nie wierzę :D Wyglądają bosko, nawet lepiej niż te ze sklepu...nie wierzę, że ktoś mógł sądzić że są kupowane. One muszą być o niebo lepsze od tych dostępnych w sklepach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy nie wejdę to widzę takie pyszności :) Pięknie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czarujące! :) A ja tak uwielbiam śliwki w czekoladzie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. alez idealne, mi nigdy jeszcze tak pieknie gładka czekolada nie wyszła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brawo, wyglądają lepiej niż te sklepowe ;)

    OdpowiedzUsuń