wtorek, 10 listopada 2015

Restaurant Week w Solec 44

Bardzo rzadko zamieszczam recenzje miejsc i opisy wydarzeń kulinarnych w których uczetniczę, ale tym razem zrobię wyjątek. Jakiś czas temu miałam okazję brać udział w festiwalu Restaurant Week. Wybór restauracji był bardzo trudnym zadaniem, ale w końcu wybraliśmy ze znajomymi Solec 44. Bardzo cenię to miejsce i za każdym razem kiedy mam okazję tam być jestem pozytywnie zaskoczona. Ich potrawy to niebanalne połączenia z wykorzystaniem produktów regionalnych, a obsługa jest zawsze bardzo miła.  
Tym razem także atmosfera panująca w lokalu była przyjemna, a większość potraw zrobiła na mnie i moich znajomych bardzo pozytywne wrażenie. Mam niestety kilka uwag, ale to dlatego że byłam tam nie jeden raz i uważam że stać ich na więcej.  

Oceniając dania zacznę od przystawki, która nie do końca spełniła nasze oczekiwania. Wątróbka która powinna być tutaj królem dania, była praktycznie niewyczuwalna. Mus miał konsystencję śmietanki i musieliśmy się bardzo natrudzić żeby wyczuć w nim mięsny posmak. Dodatki w postaci solonego karmelu i małej grzanki oczywiście były bezbłędne.


Przechodząc do dania głównego, była to klasyka z bardzo ciekawymi akcentami. Całość była podana w prosty sposób, ale niebanale dodatki w postaci ryby oraz jarmużu sprawiły, że danie było naprawdę wyjątkowe. 


Najlepiej wypadł deser, aczkolwiek sposób podania mnie nie zachwycił. Uważam, że bardziej apetycznia byłaby gruszka w całości niż pokrojona, ale jeżeli miałabym patrzeć tylko na smak to deser był absolutnie przepyszny. Słodka gruszka z rokitnikiem oraz idealnie chrupiącą kruszonką i kremową śmietanką zrobiły swoje. 
Całość oceniam jednak wysoko, bo jak zwykle Aleksander Baron zaskoczył moje kubki smakowe.


Restauracja Solec 44
ul. solec 44, Warszawa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz