piątek, 3 kwietnia 2015

Pasztet soczewicowy z żurawiną

Jak zwykle nie zdążyłam przygotować świątecznych przepisów na bloga, a ten również nie kojarzy się z tymi świętami. Żurawina bardziej pasuje mi do grudnia, ale mam teraz fazę na pasztety wegetariańskie i ten jest super.
Czasami mam wrażenie, że mój blog żyje swoim życiem. Jeżeli jednak mi się uda sfotografować jakieś świąteczne wypieki, to po świętach umieszczę.
Tymczasem wszystkiego dobrego kochani !

Skorzystałam z przepisu z Jadłonomia, zwiększyłam tylko proporcje do większej keksówki. Za to kolejny przepis na pasztet jaki mam dla Was sama wymyśliłam.



SKŁADNIKI (keksówka 30 cm):
  • 3 szklanki ugotowanej zielonej soczewicy ( 300 g suchej)
  • 1,5 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (150 g suchej)
  • 150 ml oleju
  • 3 cebule
  • 6 łyżek suszonej żurawiny
  • 4-5 łyżek sosu sojowego
  • 3 liście laurowe
  • 3 ziarna angielskie
  • 3 goździki
  • 1 łyżeczka majeranku
  • 3/4 łyżeczki cząbru
  • 1/2 łyżeczki lubczyku
  • duża szczypta gałki muszkatołowej
  • sól i pieprz
  • kilka łyżek oleju do smażenia
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na patelni razem z liściem laurowym, zielem angielskim i goździkami. Smażymy do momentu, aż cebula się zeszkli, a następnie zdejmujemy z ognia i wyrzucamy przyprawy. 
Cebulę dodajemy do ugotowanej soczewicy i kaszy jaglanej. Dodajemy następnie olej, sos sojowy, szczyptę soli i resztę przypraw. Miksujemy całość za pomocą blendera ręcznego lub mielimy trzykrotnie za pomocą maszynki do mięsa. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, jeżeli jest taka potrzeba i dodajemy żurawine. Mieszamy całość łyżką. 
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Gotową masę przeładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika. Pieczemy około 40-45 minut. Po upieczeniu studzimy w foremce całą noc, wyciągamy następnego dnia rano i podajemy.

Smacznego :)


1 komentarz: