Po dość długiej przerwie wracam do bloga, do gotowania, dzisiaj upiekę w końcu chleb na zakwasie i wstawiam zaległy post. Croissanty na zakwasie !
Zapomniałam już jakie są pyszne, tak dawno je piekłam.
Pobyt w Niemczech minął szybko, troche pracy, trochę wakacji, ogólnie wróciłam zadowolona i wypoczęta. Tutaj możecie zaobaczyć kilka zdjęć z okolic Hamburga(klik).
W następnym roku chcę zwiedzić kulinarną stronę Berlina, bo z tego co słyszałam jest naprawdę oryginalna i różnorodna. Ostanio też byłam na mazurach, jeziora, harmonia i natura w pełni. Tego potrzebowałam.
A teraz najlepsze croissanty, chociaż nie tak lekkie jak te na drożdżach to je uwielbiam.
Przepis znalazłam tutaj, ale zapisałam go trochę po swojemu.
Zapraszam! :)
PS: Jutro będzie przepis na ciasto z najsmaczniejszymi borówkami jakie jadłam !
SKŁADNIKI (około 40 rogalików):
poolish:
- 1/2 łyżeczki drożdży instant
- 200 g mąki orkiszowej jasnej (może być pszenna)
- 200 g wody
Mieszamy wszystkie składniki w misce, przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na całą noc.
levain:
- 1 lyżka zakwasu pszennego ( może być taki zaczątek jak na tartine bread)
- 220 g mąki orkiszowej jasnej (może być pszenna)
- 220 g wody
Mieszamy wszystki składniki w misce, przykrywamy folią i zostawiamy w temperaturze pokojowej na całą noc.
ciasto:
- cały poolish
- cały levain
- 450 g tłustego mleka
- 1 kg mąki orkiszowej jasnej ( lub pszennej chlebowej)
- 28 g soli morskiej
- 85 g cukru lub mniej
- 6 g drożdży instant
- 400 g zimnego masła
- opcjonalnie nadzienie: czekolada mleczna lub gorzka, albo zmielone orzechy ziemne wymieszane z cukrem i masłem.
Mleko wlewamy do miski. Wrzucamy łyżkę poolish i jeżeli wypływa na powierzchnie to wlewamy cały, a jak nie to pozostawiamy jeszcze do fermentacji. Tak samo postępujemy z levain. Oba zaczyny mieszamy dokładnie z mlekiem. Dodajemy mąkę, sól, cukier i drożdże. Mieszamy ciasto tylko do połączenia składników. Odstawiasmy je na 25-10 minut.
Po tym czasie ciasto przekładamy do czystej miski, pozostawiamy na 1,5 godziny, składając je w tym czasie 3 krotnie (tak jak przy cieście na tartine bread). Nastepnie spłaszczamy ciasto, zeby miało formę dysku i przekładamy do foliowej, zamykanej torby. Wstawiamy na 2-3 godziny do lodówki.
Pół godziny przed wałkowaniem ciasta wyciągamy masło z lodówki, układamy kostki na sobie na papierze do pieczenia, przykrywamy kolejnym arkuszem papieru i rozbijamy masło wałkiem do postaci kwadratu o boku 20 cm. Masło powinno zmienić swoją konsystencję na plastyczną, ale ma pozostać nadal zimne.
Ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o długości 22-30 cm. Na 2/3 układamy masło i składamy ciasto jak list na 3, ciasto bez masła układamy do środka i zakrywamy ciastem z masłem. Złożone powinno mieć 3 warstwy ciasta i 2 warstwy masła. Szczelnie zlepiamy, aby masło nie wydostawało się na zewnątrz. Teraz rozwałkowujemy je na prostokąt o wymiarach ok. 23 x 60 cm. Ponownie składamy na 3, owijamy folią i wkładamy do lodówki na godzinę. Powtarzamy wałkowanie i składanie jeszcze 2 razy co godzinę. Po trzecim wałkowaniu i składaniu ciasta wkładamy je na godzinę lub dwie do zamrażarki.
Po wyjęciu z zamrażarki rozwalkowujemy na prostokąt o szerokości 40 cm cm i grubości 1 cm. Kroimy je wzdłuż na połowę i tniemy na trójkąty. Najlepiej za pomocą wcześniej przygotowanego trójkątnego szablonu o podstawie 7 cm i długości ramon 20 cm. Przy podstawie każdego trójkąta robimy nacięcie. Przygotowane trójkąty ciasta można nadziać czym lubicie. Ja nadziałam część mleczną czekoladą, a część nadzieniem ze zmielonych orzechów ziemnych, cukru i masła. Zwijamy rogaliki i przekladamy je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia zostawiając spore odstępy pomiedzy nimi. Zostawiamy do wyrośnięcia na 1,5- 2 godziny.
Po tym czasie nastawiamy piekarnik na 200 stopni i właczamy termoobieg. Smarujemy rogaliki roztrzepanym jajkiem z mlekiem za pomocą pędzelka i ewentualnie posypujemy je klasyczną kruszonką z mąki, cukru i masła.
Wkładamy do nagrzanego piekarnika przygotowane croissanty i pieczemy około 15-20 minut. Upieczone pozostawiamy do przestygnięcia.
Część można zawinąć w forlię aluminiową, każdy oddzielnie i zamrozić. Później wystarczy tylko upiec je przez 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Smacznego :)
Po tym czasie ciasto przekładamy do czystej miski, pozostawiamy na 1,5 godziny, składając je w tym czasie 3 krotnie (tak jak przy cieście na tartine bread). Nastepnie spłaszczamy ciasto, zeby miało formę dysku i przekładamy do foliowej, zamykanej torby. Wstawiamy na 2-3 godziny do lodówki.
Pół godziny przed wałkowaniem ciasta wyciągamy masło z lodówki, układamy kostki na sobie na papierze do pieczenia, przykrywamy kolejnym arkuszem papieru i rozbijamy masło wałkiem do postaci kwadratu o boku 20 cm. Masło powinno zmienić swoją konsystencję na plastyczną, ale ma pozostać nadal zimne.
Ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o długości 22-30 cm. Na 2/3 układamy masło i składamy ciasto jak list na 3, ciasto bez masła układamy do środka i zakrywamy ciastem z masłem. Złożone powinno mieć 3 warstwy ciasta i 2 warstwy masła. Szczelnie zlepiamy, aby masło nie wydostawało się na zewnątrz. Teraz rozwałkowujemy je na prostokąt o wymiarach ok. 23 x 60 cm. Ponownie składamy na 3, owijamy folią i wkładamy do lodówki na godzinę. Powtarzamy wałkowanie i składanie jeszcze 2 razy co godzinę. Po trzecim wałkowaniu i składaniu ciasta wkładamy je na godzinę lub dwie do zamrażarki.
Po wyjęciu z zamrażarki rozwalkowujemy na prostokąt o szerokości 40 cm cm i grubości 1 cm. Kroimy je wzdłuż na połowę i tniemy na trójkąty. Najlepiej za pomocą wcześniej przygotowanego trójkątnego szablonu o podstawie 7 cm i długości ramon 20 cm. Przy podstawie każdego trójkąta robimy nacięcie. Przygotowane trójkąty ciasta można nadziać czym lubicie. Ja nadziałam część mleczną czekoladą, a część nadzieniem ze zmielonych orzechów ziemnych, cukru i masła. Zwijamy rogaliki i przekladamy je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia zostawiając spore odstępy pomiedzy nimi. Zostawiamy do wyrośnięcia na 1,5- 2 godziny.
Po tym czasie nastawiamy piekarnik na 200 stopni i właczamy termoobieg. Smarujemy rogaliki roztrzepanym jajkiem z mlekiem za pomocą pędzelka i ewentualnie posypujemy je klasyczną kruszonką z mąki, cukru i masła.
Wkładamy do nagrzanego piekarnika przygotowane croissanty i pieczemy około 15-20 minut. Upieczone pozostawiamy do przestygnięcia.
Część można zawinąć w forlię aluminiową, każdy oddzielnie i zamrozić. Później wystarczy tylko upiec je przez 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Smacznego :)
Croissanty wyglądają bardzo smacznie, chyba sama muszę się za takie wziąć jak tylko wyposażę kuchnię w nowy piekarnik :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.maxymonium.com
OdpowiedzUsuń