Moją inspiracja na śniadanie był ten przepis. Na początku miałam zrobić wszystko dokładnie jak w oryginale, a wyszła improwizacja. I to jaka smaczna.
Oczywiście możecie zrobić tak jak w oryginale, dodając do dressingu dodatkowo łyżeczkę pasty tahini i zamiast owoców goji użyć pestek granatu i pominąć siemie lniane. Sama jestem ciekawa tego połączenia, wypróbuję w najbliższym czasie! :)
SKŁADNIKI(około 2 porcje):
- 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
- 1/2 szklanki ugotowanej ciecierzycy
- 1 łyżka płynnego miodu
- 1 łyżka oleju rzepakowego, tłoczonego na zimno
- 1 łyżeczka cynamonu
- kilka migdałów, posiekanych
- mała garść owoców goji
- 2 szczypty prażonego siemienia lnianego
dressing:
- 4 łyżki oleju rzepakowego, tłoczonego za zimno
- sok z 1/2 cytryny
- 1 łyżka płynnego miodu
- szczypta soli morskiej
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, blaszkę wykładamy papierem do pieczenia.
Ciecierzycę mieszamy z miodem, olejem i cynamonem, przekładamy na przygotowaną blaszkę i wkładamy do piekarnika. Prażymy około 15 minut, mieszając cieciorkę w połowie pieczenia.
Wszystkie składniki na dressing mieszamy w miseczce.
Kaszę przekładamy do misek, na wierch kładziemy cieciorkę, migdały i owoce goji. Na koniec polewamy dressingiem.
Smacznego:)
nie sądziłam, że ciecierzyca jest tak zdrowa, przynajmniej tak tu wyczytałam http://sci-med.pl/ciecierzyca/ jaglanka chyba też :)
OdpowiedzUsuń